Przymusowe odbieranie małoletnich to sytuacja, która wywołuje silne emocje, również wśród świadków. Według Rzeczniczki Praw Dziecka często dochodzi do niego w szkołach i przedszkolach, gdzie świadkami są inni uczniowie i nauczyciele. W związku z tym RPD
w piśmie z 18 listopada poprosił Ministerstwo Edukacji Narodowej o wskazanie, ile takich przypadków było w ostatnich trzech latach oraz pyta czy planowane są działania zmierzające do uregulowania tej sytuacji. Sprawdź, jak MEN odpowiedziało na apel.
Przymusowe odbieranie dzieci w placówkach edukacyjnych, takich jak szkoły i przedszkola, jest problemem, który budzi wiele kontrowersji. Podczas takich czynności często dochodzi do silnych emocji: płaczu dzieci, stresu opiekunów oraz poruszenia wśród innych uczniów i nauczycieli. Wiele wskazuje na to, że szkoła nie powinna być miejscem, gdzie takie zdarzenia się odbywają.
Rzeczniczka Praw Dziecka zwróciła się do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o przedstawienie statystyk dotyczących przymusowego odbioru małoletnich w jednostkach systemu oświaty w ostatnich trzech latach. Jednocześnie zapytała, czy resort planuje podjęcie działań, które mogłyby zapobiec takim sytuacjom lub uregulować ich przebieg.
Każde przymusowe odbieranie dziecka jest wydarzeniem traumatycznym, ale gdy dochodzi do niego w obecności innych dzieci, konsekwencje emocjonalne są szersze. Obserwatorzy takich zdarzeń – rówieśnicy odbieranego dziecka – również doświadczają stresu i niepokoju, co może wpływać na ich samopoczucie i zdolność do koncentracji w szkole. Tego typu sytuacje podważają poczucie bezpieczeństwa, które jest kluczowe w procesie edukacyjnym.
Rzeczniczka Praw Dziecka podkreśla, że należy rozważyć wprowadzenie przepisów, które wykluczyłyby szkoły i przedszkola jako miejsca przymusowego odbioru dzieci.
W odpowiedzi z 12 grudnia czytamy, że MEN nie posiada i nie zbiera danych w Systemie Informacji Oświatowej i nie prowadzi statystyk w omawianej sprawie. Zajmują się tym kuratorzy sądowi na podstawie orzeczeń sądów rodzinnych.
MEN podkreśla, że wielokrotnie informowało Ministerstwo Sprawiedliwości negatywnym wpływie takich działań na całą społeczność szkolną. Zdaniem ministry edukacji właściwe jest, by kuratorzy sądowi wykonywali orzeczenia sądów rodzinnych u rodzica (opiekuna), który nie respektuje orzeczenia sądu rodzinnego – Przymusowy odbiór dziecka przez kuratora sądowego nigdy nie powinien odbywać się w jednostce systemu oświaty, ponieważ przedszkole lub szkoła nie jest stroną takiego postępowania.