Brak dostępu do świadczeń socjalnych, niższe wynagrodzenia i odpływ wykwalifikowanej kadry – to główne problemy, z jakimi mierzą się nauczyciele i specjaliści pracujący w przedszkolach niepublicznych prowadzonych przez stowarzyszenia. W interpelacji nr 10373 zapytano Ministerstwo Edukacji o możliwość wprowadzenia mechanizmów wyrównawczych dla tych placówek. Odpowiedź MEN pokazuje, że choć resort dostrzega problemy, istotna część odpowiedzialności leży po stronie gmin i uwarunkowań systemowych.
W interpelacji przywołano przykład niepublicznego przedszkola prowadzonego przez stowarzyszenie, w którym dyrekcja nie jest w stanie konkurować z ofertami pracy w placówkach publicznych. Efektem jest odpływ logopedów, psychologów i doświadczonych nauczycieli, a co za tym idzie – obniżenie jakości opieki i edukacji. Szczególnie dotkliwe są braki kadrowe w gminach, które w przeszłości zrezygnowały z prowadzenia własnych przedszkoli i obecnie opierają się na placówkach społecznych.
Zapytano MEN m.in. o:
W odpowiedzi sekretarz stanu Henryk Kiepura zaznaczył, że zasadnicza różnica między przedszkolami publicznymi i niepublicznymi wynika z przepisów Konstytucji oraz ustaw. Tylko gminy mają ustawowy obowiązek zapewnienia wychowania przedszkolnego, a podmioty prywatne i społeczne mogą jedynie wspierać te działania.
Nauczyciele w przedszkolach publicznych zatrudniani są na podstawie Karty Nauczyciela, co wiąże się z określonymi uprawnieniami płacowymi i socjalnymi. W przedszkolach niepublicznych obowiązuje Kodeks pracy, a warunki zatrudnienia ustala się w umowie. Z dotacji gminnej nie można sfinansować rocznego wynagrodzenia wyższego niż 150% 12-krotności średniego wynagrodzenia nauczyciela dyplomowanego.
Jeśli chodzi o świadczenia socjalne, ich dostępność zależy od liczby etatów. Fundusz socjalny w przedszkolach niepublicznych nie jest obowiązkowy – może być tworzony fakultatywnie lub na wniosek związków zawodowych. Pracodawca decyduje też, kto i na jakich zasadach może korzystać ze świadczeń.
MEN poinformowało, że trwają prace nad zmianami ustawowymi, które pośrednio dotyczą funkcjonowania przedszkoli, w tym niepublicznych. Wśród nich:
Zmiany te mają ułatwić politykę kadrową i elastyczność zatrudnienia, jednak nie rozwiązują problemu różnic w uprawnieniach socjalnych.
Resort przyznał, że obecny model dotacji do placówek wychowania przedszkolnego może wymagać zmian. Trwają analizy, w których MEN bada m.in. przyczyny dużych różnic w podstawowej kwocie dotacji w poszczególnych gminach. Celem ewentualnych zmian ma być znalezienie modelu równoważącego interes samorządów, przedszkoli społecznych oraz rodziców.
„Ustalając nowe zasady, należy brać pod uwagę zarówno możliwości gmin, jak i sytuację przedszkoli niepublicznych oraz oczekiwania rodziców” – podsumowano w odpowiedzi.