Między wolnością a odpowiedzialnością. Co każdy nauczyciel powinien wiedzieć o mediach społecznościowych?

Dodano: 22 lipca 2025
  Między wolnością a odpowiedzialnością. Co każdy nauczyciel powinien wiedzieć o mediach społecznościowych?

Dla uczniów media społecznościowe to nie tylko rozrywka. To przestrzeń relacji, wyrażania siebie i… ryzyka. Dlatego – jak podkreśla prof. Igor Borkowski z Uniwersytetu SWPS – zamiast ograniczać się do zakazów, musimy wrócić do podstaw: świadomej, systematycznej edukacji. A nauczyciele odgrywają tu kluczową rolę.

Nie wystarczy system. Potrzebna jest obecność dorosłych

W debacie publicznej coraz częściej słyszymy o potrzebie regulowania dostępu do social mediów. Ale – jak zauważa prof. Borkowski – koncentrujemy się na systemie, zapominając o realnym wpływie dorosłych: nauczycieli, wychowawców, pedagogów.

„Zbyt często szukamy rozwiązań poza sobą, zapominając, że to również nasza rola – jako dorosłych i wychowawców – wspierać młodych w mądrym korzystaniu z sieci” – podkreśla medioznawca z Uniwersytetu SWPS.

Relacje online to nie zawsze relacje, ale są dla uczniów ważne

Media społecznościowe imitują dziś więzi społeczne. Zamiast budować relacje, często oferują ich iluzję. Ale dla wielu uczniów są jedyną dostępną przestrzenią kontaktu z innymi – zwłaszcza gdy brakuje rówieśników w najbliższym otoczeniu lub dzieci nie mają wystarczających kompetencji społecznych, by tworzyć relacje „na żywo”.

Jako nauczyciele mamy wybór: krytykować te zjawiska z dystansu lub edukować i towarzyszyć – pokazując uczniom, jak budować prawdziwe relacje, także w świecie cyfrowym.

Zakazy nie wystarczą – dzieci są w sieci już teraz

Choć formalnie social media dostępne są od 16. roku życia, aż 58% dzieci w wieku 7–12 lat korzysta z nich aktywnie. W szkole widzimy to codziennie – na przerwach, w rozmowach, w konfliktach przenoszonych z TikToka czy Snapchata do klasowej rzeczywistości.

Zakazy bez edukacji są nie tylko nieskuteczne, ale też mogą wzmacniać fascynację tym, co „zakazane”. Dlatego zamiast pytać: czy powinniśmy ograniczać dostęp?, warto zapytać: czy uczymy, jak z tego dostępu korzystać odpowiedzialnie?

Czego uczniowie potrzebują od szkoły? Edukacji cyfrowej, która nie jest fikcją

Edukacja medialna w wielu szkołach nadal jest traktowana jako margines – coś dodatkowego, niekoniecznego, niewygodnego. Tymczasem uczniowie już teraz są uczestnikami cyfrowych debat, odbiorcami i nadawcami informacji. Publikują, komentują, tworzą treści – często bez świadomości konsekwencji prawnych czy etycznych.

„Wypowiedź w internecie podlega takiej samej ocenie, jak każde działanie publiczne” – przypomina prof. Borkowski. – „To nie jest przestrzeń prywatna. To przestrzeń społeczna.”

Dla nauczycieli to jasny sygnał: edukacja cyfrowa nie może ograniczać się do ostrzeżeń. Musi uczyć myślenia, refleksji i odpowiedzialności.

Media społecznościowe to nie tylko zagrożenie – to też szansa

W rozmowie o social mediach łatwo popaść w skrajności: albo je demonizujemy, albo bagatelizujemy. Tymczasem – jak mówi medioznawca – dla części uczniów są one realną szansą na kontakt z innymi, ekspresję, kreatywność. Nie można tego zignorować.

Rola nauczyciela? Pomóc uczniom oddzielać wartościowe treści od szumu informacyjnego. Rozwijać krytyczne myślenie. Wspierać w budowaniu cyfrowej tożsamości opartej na autentyczności i szacunku. I nie abdykować z roli wychowawcy – nawet w świecie cyfrowym.

Co możemy zrobić jako nauczyciele?
  • Wprowadzać edukację medialną do lekcji – nie tylko jako odrębny temat, ale jako naturalny kontekst w pracy wychowawczej.
  • Rozmawiać z uczniami o ich aktywności online – bez oceniania, z ciekawością i otwartością.
  • Uczyć, czym jest dezinformacja, jakie są granice wolności słowa i jakie konsekwencje niesie publikowanie treści w sieci.
  • Pracować z rodzicami – dzielić się wiedzą, zapraszać do współpracy, wspólnie ustalać zasady.
  • Dawać przykład – również jako dorośli użytkownicy internetu.

Tematyka

Sprawdź inne serwisy