10 problemów związanych z organizacją wczesnego wspomagania rozwoju

Dodano: 18 grudnia 2018
Dokument archiwalny
wczesne wspomaganie rozwoju dziecka kontrola NIK

Trudny dostęp do terapii w ramach wczesnego wspomagania, nierzetelne udzielanie pomocy dzieciom z problemami, nierealizowanie wszystkich zaleceń z opinii, ograniczanie czasu zajęć z dziećmi – to tylko niektóre z wniosków wynikających z kontroli NIK. Izba zbadała 26 placówek, w tym publiczne i niepubliczne poradnie psychologiczno-pedagogiczne, przedszkola oraz specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze. Przedstawiamy szczegóły kontroli i 10 największych problemów.

Problem 1. Zbyt późne diagnozowanie dzieci

W przypadku dzieci, u których stwierdzono nieprawidłowości w rozwoju psychoruchowym, ważne jest, by działania wspomagające zostały podjęte jak najwcześniej. Wcześnie postawiona diagnoza i zaplanowanie wsparcia, to lepsze efekty.

NIK zauważa, że w poradniach nie działa właściwie mechanizm wczesnego rozpoznawania niepełnosprawności u dzieci. Ok. 70% wydanych opinii o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju – w badanych placówkach – dotyczyło dzieci w wieku powyżej 3 lat. Duża część dzieci diagnozowana jest jeszcze później - dopiero w szkole.

Problem 2. Brak katalogu niepełnosprawności

Kolejnym problemem jest brak jasno określonego katalogu niepełnosprawności, które wymagają wczesnego wspomagania rozwoju – w przeciwieństwie do niepełnosprawności „szkolnych”, które są jasno sprecyzowane. Często więc specjaliści czekają z postawieniem odpowiedniej diagnozy. Wydłuża to proces uzyskiwania opinii o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju.

Problem 3. Brak wsparcia lekarzy i pediatrów

Specjaliści prowadzący zajęcia wczesnego wspomagania zwracają uwagę na niską aktywność lekarzy rodzinnych i pediatrów w wykrywaniu niepełnosprawności u małych dzieci. Dotyczy to także utrudnionej współpracy z rodzicami, którzy często nie chcą dostrzec problemów u dziecka lub mają opór przed wizytą u specjalisty.

Problem 4. Ograniczona dostępność badań i diagnozy psychologiczno-pedagogicznej

Równie ważnym problemem jest ograniczona dostępność badań i diagnozy psychologiczno-pedagogicznej. Na wizytę w poradni czeka się średnio 3-4 miesiące – głównie z powodu braków kadrowych w placówkach. Do tego od lutego 2017 r. uniemożliwiono diagnozowanie małych dzieci w poradniach niepublicznych, które trafiają do publicznych placówek, a to wydłuża kolejki do specjalistów.

W skontrolowanych poradniach (64%) opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju wydano dopiero po upływie od 4 miesięcy do 3 lat od pierwszej wizyty. Czasochłonne staje się także gromadzenie przez rodziców niezbędnych dokumentów, w tym zaświadczeń od lekarzy specjalistów wymaganych w niektórych poradniach do wydania orzeczeń o niepełnosprawności dzieci.

Problem 5. Brak odpowiednich warunków do realizacji zaleceń z opinii

W zaledwie 52% placówek stworzono odpowiednie warunki organizacyjne do prowadzenia wczesnego wspomagania rozwoju, tj. zatrudniono odpowiednio wykwalifikowaną kadrę oraz stworzono właściwe warunki lokalowe. A w większości skontrolowanych poradni stwierdzono nieprawidłowości w wydawaniu opinii o potrzebie wczesnego wspomagania, co powodowało, że nie były one w pełni pomocnym narzędziem w planowaniu wsparcia.

Problem 6. Ograniczony wymiar godzinowy wsparcia

W połowie zbadanych placówek ograniczano wymiar godzinowy wsparcia. Rozporządzenie mówi o od 4 do 8 godzin w miesiącu. W większości przypadków przyznawano minimum, czyli tylko 4 godziny. Przy i tak okrojonej liczbie godzin, nie realizowano w całości wszystkich zaplanowanych zajęć – aż w 96% placówek nie osiągnięto nawet 75% ich wykonania. W większość poradni nie było możliwości odrabiania zajęć.

Problem 7. Niedostosowane wsparcie do zdiagnozowanych potrzeb

W 40% placówek nie zorganizowano dzieciom niektórych form pomocy wskazanych w opiniach o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju, głównie terapii psychologicznej i integracji sensorycznej. Uzasadniano to brakami kadrowymi, problemami organizacyjnymi oraz ograniczeniami finansowymi.

O zakresie przyznanej pomocy często nie decydują potrzeby dzieci, tylko dostępne środki.

Problem 8. Brak bieżącej oceny przydatności podjętych form wsparcia

Nie we wszystkich skontrolowanych placówkach na bieżąco diagnozowano stan zdrowia dziecka i oceniano przydatność podjętych form terapii w celu poprawy ich skuteczności.  W prawie połowie placówek nie robiono tego wcale lub robiono to niewłaściwie.

Problem 9. Daleko położone miejsca prowadzenia terapii

Dla prawie połowy dzieci wczesne wspomaganie rozwoju nie było dostępne w placówkach położonych blisko ich miejsca zamieszkania. Tylko niewielka część rodziców uzyskała dofinansowanie do kosztów dowozu dzieci na zajęcia.

Problem 10.Brak współpracy pomiędzy różnymi placówkami

NIK zwraca także uwagę na brak współpracy pomiędzy różnymi placówkami udzielającymi dziecku i jego rodzinie wsparcia. Brakowało wymiany informacji o dziecku i jego potrzebach pomiędzy np. poradniami pedagogiczno- psychologicznymi a podmiotami leczniczymi. Brakuje uregulowań prawnych zobowiązujących do współpracy wszystkie podmioty udzielające wsparcia.

Aby poprawić warunki realizacji wsparcia, do MEN skierowano wniosek o dokonanie nowelizacji ustawy - Prawo oświatowe o zapisy pozwalające na poprawę spójności działań terapeutycznych podejmowanych w odniesieniu do dzieci z niepełnosprawnościami w różnych placówkach oświatowych. Skierowano także wnioski do samorządów lokalnych odpowiadających za finansowanie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka.
Pełny raport znajduje się tutaj>>

Źródło:

Opracowanie: Monika Fidler

Tematyka

Sprawdź inne serwisy