Jak wygląda rynek pracy w Polsce dla nauczycieli?

Dodano: 18 listopada 2021
praca nauczyciela

Ferie, wakacje, przerwy świąteczne, krótki dzień pracy. Tak postrzegany jest zawód nauczyciela. To tylko jedna strona medalu, niemniej niewątpliwe silny magnes przyciągający młodych do zawodu. Sprawdziliśmy, jak naprawdę wygląda sytuacja nauczycieli na rynku pracy.

Ile naprawdę zarabiają nauczyciele?

Bój o zarobki nauczycieli nie cichnie. Nauczyciele twierdzą, że zarabiają za mało, rynek pracy głośnym głosem krzyczy, że ich wynagrodzenia zbliżyły się, a niekiedy nawet przekroczyły średnią krajową, więc nie ma powodów do niezadowolenia.

Ile naprawdę zarabiają nauczyciele? Różnice w zarobkach są dość znaczące, bo zależą od wykształcenia, stażu pracy i stopnia zawodowego. Najmniej zarabia nauczyciel stażysta z licencjatem lub po kolegium nauczycielskim. Najwięcej nauczyciel dyplomowany, który uzyskał tytuł magistra. Ważne jest też, czy nauczyciel ma przygotowanie pedagogiczne. Jeśli nie – jego pensja spadnie.

Gdybyśmy chcieli to uśrednić, okazałoby się, że nauczyciel zarabia około 4000 zł brutto.

Trzeba jednak pamiętać, że na pensja nauczyciela to nie tylko kwota bazowa przemnożona przez odpowiedni wskaźnik, ale także dodatki funkcyjne (np. wychowawczy), motywacyjne, za wysługę lat, nagrody, dodatki za godziny ponadwymiarowe i zastępstwa. Tym samym nauczyciel dyplomowany z przygotowaniem pedagogicznym może zarabiać nawet 6000 zł brutto miesięcznie.

Wysokość niektórych dodatków (np. motywacyjnego) ustalana jest przez samorządy, dlatego trudno mówić o jednolitości w przypadku wypłat dla nauczycieli. Nie jest tajemnicą, że najwięcej zarabiają nauczyciele w stolicy i tu najłatwiej o atrakcyjne oferty pracy dla nauczycieli.

Czego nauczyciele ze szkół prywatnych zazdroszczą kolegom ze szkół publicznych?

Sytuacja nauczycieli w szkołach publicznych i prywatnych jest skrajnie różna. Ci pierwsi pracują w oparciu o Kartę Nauczyciela, która daje im różnorakie dodatki do wynagrodzenia i przywileje niedostępne innym grupom zawodowym. Nie znaczy to, że jest czego im zazdrościć, muszą się liczyć też z ograniczeniami – np. nauczyciel nie może wziąć urlopu na żądanie w trakcie trwania roku szkolnego.

Nauczyciele w szkołach prywatnych pracują na umowę o pracę zgodnie z unormowaniami Kodeksu Pracy albo są zatrudniani na umowy cywilno-prawne. Szczególnie ci ostatni nie mają żadnej ochrony przed zwolnieniem i mogą stracić pracę z dnia na dzień. Jeśli pracują na umowę zlecenie lub o dzieło, często w wakacje pozostają bez wynagrodzenia.

Nauczyciele ze szkół publicznych marzą o tak niedużych, jak w szkołach prywatnych klasach i mniejszej biurokracji. Pociągają ich także nowoczesne, dobrze wyposażone szkoły, choć trzeba przyznać, że i w publicznych sytuacja w ostatnim czasie znacząco się poprawiła.

Nauczyciele ze szkół prywatnych zazdroszczą swoim kolegom stabilnego zatrudnienia i przywilejów zapisanych w Karcie Nauczyciela.

Czy zawód nauczyciela ma przyszłość?

Tu od razu należałoby postawić pytanie, o nauczyciela jakiego przedmiotu lub jakich przedmiotów chodzi. Nie jest bowiem tajemnicą, że o ile nauczyciele języka polskiego muszą się liczyć z redukcją etatów (niż demograficzny to mniej uczniów w szkołach, a więc i mniej klas), to nauczyciele językowcy, czy nauczyciele przedmiotów zawodowych nie muszą się martwić o zatrudnienie.

Nauczyciele języków obcych mogą pracować nie tylko w szkołach podstawowych i średnich, ale też różnorakich szkołach językowych. Wielu z nich decyduje się na prowadzenie indywidualnej działalności i zarabianiu na udzielaniu korepetycji.

W szkołach brakuje także nauczycieli informatyki. Tu powody są dość oczywiste. Dobry specjalista od programowania czy administrowania systemem, nie będzie chciał pracować za pensję nauczyciela. Sytuacja wydaje się patowa, bo jest mało prawdopodobne, by informatycy mogli zarabiać więcej niż ich koledzy historycy bądź biolodzy.

Ciekawostką jest sytuacja polonistów. Jak donosi internet, oni także nie muszą się martwić o pracę, ale pod warunkiem, że… zdecydują się na emigrację. W całej Europie jest coraz więcej dzieci polskich emigrantów, którzy chcą, by ich pociechy uczyły się polskiego. Polskie szkoły językowe funkcjonują między innymi w Belgii, Holandii, Wielkiej Brytanii.

Czy młodzi ludzie będą chcieli pracować w zawodzie nauczyciela? Biorąc pod uwagę, że status społeczny i ekonomiczny tej grupy zawodowej poprawia się, a wolnych dni w roku nadal jest więcej niż w przypadku innych zawodów, możemy spać spokojnie. Nauczycieli nie zabraknie.

Tematyka

Sprawdź inne serwisy